poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Rozdział 3

Już się bałam co powie w tamtym momencie.Może dowiedział się prawdy?Nie proszę tylko nie to:
-Jest jedna droga po której nie masz prawa chodzić.
-Ok.
-To ta na wprost domu.Rozumiesz?
-Tak rozumiem.
-Możesz już iść.
I na te słowa zaczęłam wchodzić po schodach na 3 piętro,które było dość wysoko,gdy już weszłam do pokoju położyłam się.Polubiłam tych dwóch chłopaków i widzę,że jesteśmy dość do siebie podobni.Czy to możliwe że... nie przecież oni mają każde inne nazwisko i każde jest z innego państwa.Muszę ich o coś zapytać,raczej o dwie rzeczy.Jak to możliwe,że wiedzą,że kłamie.Nikt z nich mnie nie zna to skąd oni to wiedzą.Cyba że... i wróciłam do pierwszej myśli.Przecież to nie możliwe.Są dość mili i ładni,nie ładni żeby mi się podobali ale są ładni i mają styl.Choć reszta też.I wtedy usłyszałam pukanie do drzwi:
-Proszę.-Była to dziewczyna z krótkimi,falowanymi,złotymi włosami.Do tego miała mocno czerwone usta i niebieskie oczy.
-Hey jestem Taylor,a ty pewnie Camila.
-Tak.Co ty tu robisz?Sory że tak pytam ale ciekawość.
-Przyszłam ci dotrzymać towarzystwa jestem przyjaciółką Harry'ego.
-Miło.A długo się przyjaźnicie?
-Od małego.
-Fajnie ja nie mam takiego przyjaciela.
-Ani przyjaciółki?
-Ani przyjaciółki.
-Jutro przyjdę tu z kimś i to że nie masz przyjaciółki to się zmnieni.
-Ok.
-Ja już muszę iść,a więc pa.
-Pa.-Rzuciłam i wyszła.
Do końca dnia zostało jeszcze dużo czasu dlatego znowu wzięłam do rąk książkę.Nie wiem która godzina była jak skończyłam ale wiem,że strasznie byłam zmęczona,więc poszłam do łazienki w której umyłam się i ubrałam w ciuchy do spania.
                                                                              Zayn(Malik)
Obudziłem się rano i szybko pobiegłem do Niall'a.Muszę z nim poważnie pogadać o tym czy jej powiedzieć czy nie:
-Niall wstawaj!
-Co jest?Czemu się drzesz?
-Bo normalnie jak bym mówił to byś się nie obudził.
-No fakt.Co chcesz?
-Musimy jej powiedzieć.
-Ale nie możemy jej narażać,a jak Harry usłyszy?!
-To ją ochronimy.Pomiędzy nami i tak widać mocne podobieństwo co oznacza,że Harry prędzej czy później by się domyślił.
- Dobra za dwa dni wieczorem pojedziemy na tą uliczkę przed domem autem i zawołamy ją.Jak podejdzie wsadzimy ją do auta i wszystko jej wyjaśnimy.
-Ok.
-A teraz wyjdź bo chcę jeszcze pospać.
-Ok pa.
Poszedłem do jej pokoju,wszedłem i usiadłem na krześle przy jej łóżku po czym chwyciłem jej rękę i pogładziłem ją po włosach.Jak mogłem być tak ślepy ja szukałem w Anglii a tym czasem ona było w Szkocji.Zaczęła się budzić więc puściłem jej rękę,ucałowałem ją jeszcze w czoło i wyszedłem.Zwołałem wszystkich do kuchni na śniadanie.Byli wszyscy prócz Niall'a i Camili pewnie Niall jeszcze śpi,a Camila się szykuję.Postanowiłem to sprawdzić najpierw poszedłem do pokoju Camili.I tam zobaczyłem ich dwoje:
-Ej chodźcie na śniadanie.
-Ok.-Powiedział Niall i wyszedł z pokoju.
-A ty?
-Zaraz zejdę.
Po tych słowach wyszedłem z pokoju i wróciłem do kuchni gdzie wszyscy jedli:
-Gdzie są moje kanapki?!
-Nie ja.-Odpowiedzieli wszyscy prócz Niall'a.
-Niall!!!
Krzyknąłem chyba na cały Londyn po czym rzuciłem się na niego.Trzymając go za koszulkę patrzyłem mu w oczy to nie był pierwszy raz miałem już tego dość.W końcu go puściłem i powiedziałem tylko:
-Dzisiaj ty zmywasz.
-Dobra.
Widać było,że był wystraszony całą tą sytuacją.Szczerze to zdziwiłem się moim zachowaniem nigdy tak nie wybuchałem.Co się ze mną dzieje?!
                                                                                  Laura(Camila)
Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam Niall'a myjącego naczynia i wkurzonego Zayn'a:
-Nie jesz?-Zapytałam.
-Nie zjem coś na mieście.
-Co mu się stało?-Zapytałam reszty.
-Horan pomylił talerze i zjadł jego kanapki.
-I o to tak się musi drzeć?
-Najwidoczniej.
Style's przyglądał się mi i Horanowi trochę mnie to przerażało bo nie wiedziałam o co chodzi.Chwilę potem powiedział do mnie żebym poszła do swojego pokoju i bez zastanowienia tam poszłam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hey proszę komentujcie (można jako anonim) to motywuje do dalszego pisania P.S.Sory za jakiekolwiek błędy. 

                                                                                           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz