środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 5

-Ok wybaczam.-A on wtedy podszedł i mnie mocno przytulił.
-Dziękuję.
I wyszedł.Gdy wychodził w drzwiach minął się z Harrym.Od kąt przyjechali Niall i Zayn nie widuję się z nim za często.Może to i dobrze?A może nie?Nie wiem.Wszedł do pokoju po czym zamkną za sobą na klucz drzwi.Co on robi?Nie no to są chyba jakieś żarty.Na klucz?!:
-Hey mała.-Powiedział i zaczął zbliżać się w moja stronę.Z każdym jego krokiem szłam w tył aż trafiłam na ścianę.
-Styles,Co ty chcesz zrobić?
-Nie mów mi Styles.Mów mi Harry.
I wtedy zbliżył się tak,że przycisnął mnie do ściany i nie umiałam się ruszyć po czym zbliżył nasze wargi.Mój pierwszy taki pocałunek.Chciałam go odepchnąć jednak nie umiałam za mocno mnie trzymał.Wziął mnie na ręce jak księżniczkę i położył na łóżko.Dosłownie na kilka sekund odłączył nasze usta i wtedy skorzystałam z okazji i wstałam z łóżka:
-Weź się odczep!
-Bo co?Jesteś moja i masz robić to co ja ci mówię!-Krzyknął.I znowu połączył nasze usta.
Teraz to był tylko pocałunek on trzymał mnie w tali a ja położyłam swoje ręce na jego ramionach.Siedząc na łóżku całowaliśmy się.Nawet dobrze całował i w tamtej chwili ktoś popukał do drzwi.Szybko pobiegłam je otworzyć.Po otwarciu w drzwiach stanął Zayn:
-Hey mogę cię porwać  na chwilę?
-No ok.-Popatrzyłam na Harrego na co on skiną tylko głową.
                                                                                          Zayn
Postanowiliśmy z Niallem,że powiemy jej dzisiaj.Nie przez żaden głupi plan.Zaprowadziłem ją do mojego pokoju gdzie czekał Niall.Gdty weszliśmy zamknąłem drzwi na klucz i zacząłem:
-Bo jest taka jedna sprawa.
-Jaka?
-Bo my,ja Niall i ty jesteśmy rodziną.
-Co jacyś kuzyni?
-Nie, my jesteśmy tym zaginionym rodzeństwem.
-Laura.Jesteś naszą siostrą.-Dodał  Niall.
-Że co?!To Niemożliwe!Ja nie mam rodzeństwa.Ja jestem z domu dziecka i skąd znasz moje imię.
-Tak jak i my.Ta historia,że każde oddał do innego domu dziecka w innym państwie i domyśliłem się.
-Dziewczynę do Szkocji czyli ty.Jednego chłopaka do Wali czyli Zayn i jednego do Irlandii czyli ja.Nie widzisz podobieństwa.-Powiedział Niall.
-No trochę jesteśmy podobni.
-Trochę?Nawet bardzo dlatego nie zbliżaliśmy się do ciebie za bardzo.Żeby Harry się nie domyślił.-Powiedziałem z uśmiechem?Na ustach.
-Dobra dajcie mi się z tym przespać.
-Ok.-Powiedziałem ja i Niall w tym samym momencie.
Przekręciłem klucz w zamku i jeszcze w tamtej chwili do pokoju wkroczył wkurzony Harry:
-A czyli wszyscy mnie kłamaliście!!!
-Ale.-Powiedziała Laura.
-Zamknij się!!!
-Nie odzywaj się tak do niej!-Krzyknąłem na niego.
-Bo co?!!!-Powiedział z uśmieszkiem na ustach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz